środa, 17 lipca 2013

Rozdział 5 - Kawiarnia Changów


Witajcie :) 

Ten rozdział dedykuję Rouse Karmen, która mam nadzieję wymyśli dla mnie jakiś wierszyk :D Wysłała mi wenę i jak czuję dotarła cała.  :) Postraszyłyśmy ja trochę wiec nie powinna uciekać. Dedykuję go również Joxi, mojej kochanej becie, która jak tylko zbetuje rozdział to na pewno wrzucę poprawiony ;) Życzę udanego wyjazdu skarbie. No już nie zanudzam Kochani i zapraszam do czytania. A jeszcze jedno: CZYTASZ=KOMENTUJESZ :D Liczę na jak najwięcej opinii :D   No już czytajcie....  <3




....Zamknęła za sobą drzwi sklepu i postawiła skrzynkę na ziemi, zmniejszyła ją i schowała do torebki, po czym, chciała iść do kawiarni Changów, ale niestety wpadła na kogoś. Na kogoś kogo nigdy nie spodziewała by się przy sklepie Weasleyów, kogoś kogo wybroniła od odsiadki w Azkabanie, kogoś kto ja przeprosił za wszystko i można by powiedzieć że stali się znajomymi.

-Malfoy?!
-Granger?
-Sorry, ale ty też mógłbyś uważać jak chodzisz- powiedziała delikatnie się uśmiechając.
-Ekhem, nie wiesz, ze do swer „wyższych” nie używa się kolokwialnego słownictwa.
-No właśnie Malfoy, mam Ci przypomnieć, co było na ostatniej imprezie- uśmiechnęła się triumfalnie, w tym samym czasie mina Draco zżedła.
-No dobra już dobra. Może dasz się zaprosić na kawę?
-Z miłą chęcią, Malfoy. Tylko pamiętaj, ze i tak Cie nienawidzę.
- Ja ciebie też, Granger.- oboje wybuchnęli śmiechem. Dla osoby postronnej z pewnościa wyglądaliby jak dobrzy znajomi. Jednak jeśli ktoś, tak jak osoba, która obserwowała to w szystko zza rogu jednej z uliczek Hogsmeade, kto znał ich oboje w szkole, ta sytuacja była co najmniej dziwna. 

Dracon Malfoy, czystokrwisty czarodziej syn Lucjusza i Narcyzy Malfoy mimo służby u Voldemorta nadal szanowany i poważany przez większość czarodziejów, a ci co go nie szanowali woleli się nie odzywać, bo bali się o własne życie i Hermiona Granger, czarownica mugolskiego pchodzenia udali się do kawiarni Changów. Niektórzy z czarodziejów, szczególnie Ci z ich byłego rocznika i starsze pokolenia obserwowali to wszystko ze zdziwieniem. Wiadomo, po wojnie wszystko się zmieniło, ale, żeby sam potomek Lucjusza Malfoya zadawał się ze szlamami i nie miał w nich wroga. Tylko kilka osób wiedziało, że Miona i Draco pogodzili się, a właściwie sam Malfoy przepraszał Hermione. I tonie raz. W koncu po procesie w Ministerstwie Magii w sprawie uwiezienia młodego Malfoya w Azkabanie, Hermiona mu wybaczyła i nabrali do siebie nie jakiego zaufania, ale wiedzieli o tym nie liczni, mianowicie Harry i Ginny, Ron, Blais i o dziwo Pansy, która okazała się normalną dziewczyną. No, ale cała czwórka nie wliczając w to Rona, który nie przyją przeprosin Draco jako jedyny z całej swojej, jak nam wiadomo dużej rodziny, była zadowolona z obrotu spraw. Po około dziesięciu miesiącach od końca wojny Blais, Pansy, Ginny, Harry, Hermiona i draco stanowili dość zgraną grupę znajomych, którzy lubili imprezować. Szczególnie Greanger, co niezmiernie zdziwiło Malfoya Juniora. Trzeba również przyznac, ze pogodznie się odwiecznych wrogów wywało nie mały skandal. Prorok Codzienny spekulował nawet nad użyciem czarów przez jak to określili sna śmierciorzercy, jednakże dzięki znajomościom Pottera jak i Malfoya skandal znikł tak szybko jak się pojawił.

Staneli przed niebieskim budynkiem, który minił się różnymi odcieniami tego koloru dzięki magii, jak łątwoi się domyslić. Rozmawiali wesoło, co nadal dziwiło wszystkich przechodniów, no może z małymi wyjątkami. Draco jak na dżenelmena przystało otworzył drzwi przed Mionką i wpuścił ją pierwszą do obszernej, zadbanej i miło użądzonej kawiarni. Miło prowadzili konwersację, gdy nagle przwrwała im kelnerka.
-Hej Mionka, Draco.- powiedziała Cho
-O Boże, cześć Cho. Co ty tu robisz nie powinnaś być na Miesiącu Miodowym?
-Witaj, Cho- powiedział Malfoy i delikatnie poruszył kącikami ust.
- Oj powinnam, ale słuchajcie. A w ogóle Malfoy czemu nie było Cię na moim weselu. Zaprosiliśmy cię z Theo?
-Aaa, nie mogłem przyjść..-powiedział.
- No trudno. Ale Mionka odpowiadając na twoje pytanie to powinnam bnyć ale Theo  dostał jakieś wezwanie do Munga, coś się stało jego pacjentce i przełożyliśmy wyjazd. A co u Ciebie Mionka jak z Ronem?
Hermionie na dźwięk imienia jej ex chłopka zrzedła mina. Na jej nieszczęście Malfoy to zauważył i wiedziała, ze nie wyminie się od tego, aby mu wszystko opowiedzieć. Uśmiechnęła się lekko i powiedział:
-Nie jestesmy już razem.- po czym poszerzyła swój uśmiech.
-O, przykro mi.-powiedział Cho, a Draco ze zdzwienia rozszerzył oczy jednak po chwili się zreflektował i zachował pozory, ze go to nic nie obchodzi. Jednak Hermiona zauważyła to chwilowe zdziwienie i uśmiechnęła się w myślach. Nie wiedziała czemu, ale mina  ślizgona na wieść o jej rozstaniu z Weasleyem poprawiła jej humor.Odpowiedziała Chang, znaczy Nott już teraz:
-Nie ma czego. Było minęło. Okazał się mnie nie wart.- i uśmiechnęła się.
-Dobra, później pogadamy-powiedziała Cho Nott- a teraz mówcie co chcecie zamówić i lece dalej. Co to dzisiaj taki tłok na Pokątnej?
-Cho wrzesień za niedługo.-powiedział Draco i lekko się uśmiechną.
-A no tak, zapomniałam-powiedziała i zaczęła się śmiać. Hermiona tylko uśmiechnęła się na ten widok. „Od kiedy jest z Nottem jest coraz piękniejsza,  o ile się tak da. Przy nim rozkwita. Zasłużyła na to, w końcu dotarło do niej szczęście, wielkie szczęście”- pomyslała.
-To ja poproszę machiato lodem i deser twojej mamy, a ty Draco, weź coś zamów, bo nam tu Cho zaraz ze śmiechu padnie i nic nie dostaniemy.-dodała już na głos i jeszcze szerzej się uśmiechnęła.
-To ja również wezmę deser twojej mamy i latte- powiedział – i już uspokój się kobieto, bo Nott mnie oskarży o twój bol brzucha, jak zaraz się nie uspokoisz to coś mi się wydaje, ze będzie Cię bolał.
- Już idę. -powiedziała ledwo powstrzymując kolejny wybuch śmiechu.
-No dobra Granger, zdejmujemy maskę i mówimy co się stało.-powiedział do Hermiony najbardziej miłym głosem na jaki było go stać. Już miała mu odpowiadać  ale przerwal im ktoś o kim Mionka na śmierć zapomniała....

16 komentarzy:

  1. Zbulwersował się Voldzio, bo go Lili zdenerwowała
    W takim momencie notkę przerwała!
    Oto przez nią Lordzio włosy zgubił
    (Nie żeby je specjalnie lubił)
    Draco Rouse zazdrości
    I teraz przez miesiąc pości
    Bo Rouse ma swoją dedykacje!!
    A on musi z Weasley'em spędzać wakacje
    Poszedł Diabeł pocieszać przyjaciela,
    ale stwierdził, że samotność mu doskwiera.
    Zaczął dla Ginny zbierać kwiatki.
    Takie jak najbardziej lubiła- Bratki i bławatki
    Tydzień później wszyscy Draco w szpitalu odwiedzali
    Ponieważ pewnego dnia z Weasley'em w domu sami zostali
    Ci dwoje to mieszanka wybuchowa i Lili znalazła rozwiązanie.
    Wysłać tę dwójkę na przymusowe badanie :D.

    Kochana, dziękuję za dedykację. Normalnie fruwam :D
    Cudny rozdzialik i podoba mi się to, że Pansy jest normalna. A nie jakaś pusta i w ogóle.
    Nie lubie czegoś takiego. A! I czyżby tym kimś, o kim "nie chybnie" zapomniała Mionka był Weasley??
    Hah! Oby :D
    Pozdrawiam, Rouse. :** <3
    PS. Ale się rozpisałam... Ale miał być wierszyk, to jest XD
    :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówiłam juz, ze Cię kocham :D Voldzio i włosy ty to masz pomysły :D Zobaczymy :-P coś z tego na pewno wyniknie i to juz niedługo ;) wena jest i chyba coraz wieksza wiec mam juz kilka pomyśli :D

      Usuń
  2. Ciekawe o kim zapomniała?
    Draco i Herm <3
    Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz :) nn juz niedlugooo ;)

      Usuń
  3. Świetny blog ! :) A tak w ogóle nominuję cie do Liebster Award ! :) http://hogwart-teddy-alice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeden mały szczegół: Hermiona GRANGER!!! Nie, Greanger. :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiłaś mnie. :D Nie wiem dlaczego, ale jak widzę taki szablon, to od razu odechciewa mi się czytać. Ale staram się to przeboleć, bo nie ocenia się książki po okładce. :P
    No, i o kim ona zapomniała? :)
    Bardzo fajnie, że wymyśliłaś połączenie Cho z Nottem. Ja w sumie nigdy jakoś za bardzo Cho nie lubiłam, ale to zależy, jak ją kto przedstawi. :D
    Krótki, bo krótki, ale bardzo miło się czytało ten rozdział. ^^ Wkradło się parę błędów, ale nie jest źle. :P (Pomijając fakt, nie znania nazwiska głównej bohaterki, ale ktoś mnie uprzedził. xD)
    I jak zwykle Ron jest tym złym... TAAAAK! xD Ron zawsze mnie wkurzał. Nawet wtedy, gdy czytałam pierwszy raz i (o, zgrozo) byłam za Romione (kajam się w popiele). Na szczęście los pozwolił mi się nawrócić na Dramione. xD
    Ale to nie to chciałam powiedzieć. xD (musisz się przyzwyczaić, że ja bardzo często schodzę na manowce. ;P) Zebrała się już spora liczba autorek, które nie lubią Rona i robią mu, co najgorsze w swoich opowiadaniach, a nawet jeśli nie, to z przyjemnością by to zrobiły. Szczerze, to jestem ciekawa ile nas dokładnie jest. xD
    Wielki uścisk i duuuużo weny. :3
    Ana M.

    http://the-formula-for-happiness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahaha xD dziękuję za dluugi komentarz :D co do szablonu to ciągle szukam czegoś co hy mi odpowiadało ;) jak znajdę to na pewno się zmieni a co do nazwiska to chyba juz poprawiłam nie ma to jak pisać szybko ;) Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
    Ps: na pewno zajrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej! Przyznam, że blog mnie zaciekawił! Trafiłam na niego dzisiaj i postanowiłam przeczytać od początku (coś mnie ostatnio tak wzięło :)
    Przyznam, że rzeczywiście widząc szablon, odechciewa się czytać :C Ale nie zniechęcam się, bo znam wiele blogów bez szablonów czy nagłówków i są często dużo lepsze od tych, które je posiadają.
    :) Nie myślałaś, żeby udać się do szabloniarni?
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejny! :)

    Nadya.

    ermionadracoocaleni.blogspot.com <--- Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprawiam link * http://hermionadracoocaleni.blogspot.com/ :D

      Usuń
    2. Dziękuję za komentarz :) nie umiem zmienić szblonu na taki jaki znalazłam, nie rozgryzłam jeszcze tego ;) jak rozgrzę to szablon się zmieni :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Rozdział był długi i bardzo mi się spodobał :)
    Fajnie, że Draco przeprosił Hermionę, i teraz się "kolegują" :D
    Jeden błąd, który zwrócił moją uwagę - swer - chyba powinno być sfer :P
    Lecę czytać dalej :)

    M.

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział... O wiele lepszy jakościowo od poprzednich :) Czytam Dalej :D:*

    OdpowiedzUsuń