Rozdział z dedykacją dla:
1.Rouse Karmen, bo po prostu jest.
2. La_tua_cantante, mojej kochanej bety, która specjalnie dla was zbetowała ten rozdział jak i wspierała mnie przy jego pisaniu. Dziękuje :*
3.Alex Okupskiej, dzięki której w wielkiej części pojawił się rozdział :)
W środę wyjeżdżam na tydzień jak będzie internet mi łąpał to dodam nową notkę, jeśli nie to dopiero jak wrócę. W każdym bądź razie postaram się. Pozdrowionka Kochani, a teraz czytajcie :)
EDIT: Rozdział przesłodzony, a główni bohaterowie trochę tracą na charakterze, obiecuję, że już niedługo Malfoy będzię w pełni Malfoyowaty,albo troche mniej ale też xD a Mionka ahh mam nadzieję, ze wam sie spodoba, ale to dopiero około 9 rozdziału ;)Pojawili się przed czarodziejskim klubem „ Art Magic”. Jest on jednym z najdroższych klubów w Walii. Jakim cudem chłopakom wpadł ten pomył do głowy, nie wiadomo. Ale na pewno przed imprezą spotkali się we trzech. Tego były pewne. Ich porozumiewawcze spojrzenia mówiły wszystko. Weszli do klubu trzymając się za ręce, Diabeł i Pansy, Ginny i Harry i Hermiona z Draco. Nikt nie płacił za wejść. Dlaczego? Bo szefem klubu nie jest, kto inny jak Ernie Macmillan i jego żona Lavender. Ernie i Harry stali się dobrymi znajomymi, co obaj często wykorzystywali. Ernie, aby otworzyć klub powołał się na znajomość z Harrym, a Potter lubił imprezować odkąd skończył Hogwart, więc miał VIP-owskie miejsca i darmowe wejście. Sala wejściowa w kolorach czerwieni i czerni nadawała miejscu lekko tajemniczy wygląd. Po lewej stronie od wejścia były drzwi do szatni, a tam szafki z numerkami i kluczykami. Po prawej drzwi do toalet. Sala taneczna mogłaby się równać z rozmiarami z Wielką Salą w Hogwarcie. Kolorystyka ścian była różna, ale tajemniczość pozostała. Jedna ściana w kolorze głębokiego morza, druga przedstawiała zachód słońca, trzecia plażę, czwarta las o zmierzchu, a sufit był taki sam jak niebo na zewnątrz. Trzeba dodać, że wszystkie ściany były zaczarowane i wyglądały bardzo rzeczywiście. Panele na podłodze same się czyściły. Krwisto czerwone kanapy stały wokół parkietu, naprzeciw wejścia stał bar, skąpo ubrane kelnerki roznosiły zamówione drinki, które same unosiły się w powietrzu, dlatego nie było stolików. Muzyka była różna, były kawałki typowo mugolskie takie jak Eminem, czy Shakira, ale również na żywo grały Fatalne Jędze czy Wróżki*, oraz wiele innych zespołów. Całą grupą weszli na piętro urządzone z większym luksusem. Wszystko zrobione za pomocą magii, samo napełniające się butelki z alkoholem i kieliszki, unoszące się w powietrzu, kanapy w kolorze głębokiej czerni, które się rozszerzały się, aby było miejsce dla wszystkich. Ściany wykonane podobnie jak te na dole. Muzyka tylko na żywo, koncerty, autografy i imprezy ze sławami z Magicznego Świata tylko tam. Usiedli na jednej z kanap w rogu sali. Przywołali sobie drinki i rozmawiali o wszystkim. W końcu na scenę wkroczył ich ulubiony zespół Whitch in kitchen*, kiedy tylko rozbrzmiały dźwięki pierwszego utworu, mianowicie „For ever witch Us” Draco porwał Mionę na parkiet, Blaise tańczył już z Pansy od godziny, a Harry z Gin rozmawiali o ślubie, nie można ich było wyciągnąć na parkiet.
-Podoba się?-Spytał Draco, kiedy tańczyli już na środku parkietu. Nie wiedzieli, jakim cudem znaleźli się w centrum, ale nie obchodziło ich to.
-Tu jest wspaniale.-Odpowiedziała. Spojrzała w jego oczy i zatraciła się w ich odcieniu bezdennej głębi szarości i błękitu. Tańczyli w ciszy. Patrząc sobie w oczy. Kiedy skończyła się kolejna piosenka, Draco przerwał ciszę, która trwała między nimi.
-Chcesz coś zobaczyć?
-A co?
-Niespodzianka, chciałbym ci coś pokazać-odpowiedział puszczając jej oczko.
-Dobrze, prowadź.-Powiedziała podając mu rękę i uśmiechając się.
Ten złapał jej dłoń, a ona poczuła znajome szarpanie w brzuchu. Teleportowali się. Zamknęła oczy.
-Możesz już je otworzyć- powiedział Malfoy- Co o tym sądzisz?
Stali na dachu wierzchowca, nie wiedziała gdzie. Ale było pięknie. Niebo, na którym migotały miliony gwiazd nadawało temu miejscu romantyczny nastrój a widok był zniewalający. Budynki, parki, jezioro wyglądały jak klocki z takiej wysokości. Już wiedziała gdzie są. Draco teleportował ich na Moors Centre*- najwyższy budynek w Walii.
-Jejku-powiedziała szeptem, jakby bała się, że zakłuci tą aurę- tu jest przepięknie.
-Prawda, właśnie, dlatego cię tu zabrałem.-Wyczarował dwa kieliszki i wino-Wina??
-Poproszę.
Podał jej kieliszek, przez chwile rozmawiali o niczym, ale potem zapadła cisza, miłą dla uszu. Każde z nich zatopiło się w swoich własnych myślach. W końcu Malfoy nabrał odwagi i pomyślał, że jak nie teraz to już nigdy i zapytał
-O czym myślisz?
|-O wszystkim i o niczym. A ty?
-Też.....Hermiona - złapał ją za rękę-chciałem cię przeprosić, przeprosić za te lata upokorzeń, za wojnę, za wszystko, co złe ci wyrządziłem. Nie będę zasłaniał się ojcem, rodziną i tradycjami. Kiedy tylko mogłem powinienem im się postawić, wyprowadzić się, cokolwiek. Tylko szkoda by mi było zostawić matkę, ojca mimo wszystko też, w końcu jak to mówią rodziny się nie wybiera, a ja zostałem postawiony w sytuacji bez wyjścia.- Wskazał na swoje lewe przedramię, gdzie do tej pory widniał Mroczny Znak- Wybaczysz mi?- Ścisnął mocniej jej dłoń. Cały czas patrzył w jej oczy, w których zaszkliły się łzy. Jednak, kiedy milczenie zaczęło stawać się nieznośne, odpowiedziała: ·-Już dawno ci wybaczyłam Malfoy. Wybaczyłam, ale nie zapomniałam, tylu lat od tak nie da się wymazać z pamięci, zapomnieć. Rozumiem cię, gdyby ktoś kazał mi ratować rodzinę w taki sposób postąpiłabym podobnie. Wiesz, że usunęłam rodzicom pamięć. Teraz tego żałuje, oni żyją gdzieś daleko, a ja ich nie znalazłam. Do tej pory, kiedy tylko o nich myślę, chce mi się płakać, ale mam nadzieję, że są szczęśliwi. Wybaczyłam ci już dawno, wtedy, kiedy zacząłeś się zmieniać-uśmiechnęła się i na potwierdzenie tych słów przytuliła go.- A teraz może już wracajmy, bo będą się o Nas martwić.
-Dobrze, wracajmy odpowiedział z uśmiechem na ustach. Po chwili aportowali się z cichym trzaskiem, nadal trzymając się za ręce.
* nazwy wymyślone na rzecz opowiadania
*********************************************************************************
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Fajny rozdział, piszesz coraz lepiej z rozdziału na rozdział, oby tak dalej ;D No i tak końcówka wzruszająca ;) zapraszam do siebie na nowość.
OdpowiedzUsuńhttp://wbrewwszystkim.blogspot.com/
Dziękuje :) Mam nadzieję, ze jest co raz lepiej ;) To mój pierwszy blog i tak nie koniecznie umiem dobrze pisać, mam nadzieję, że jakoś mi to idzie ;) Na pewno zajrzę :)
Usuńhej, no rozdział jak zwykle świetny.:)
OdpowiedzUsuńdziękuję za dedykację, jest mi bardzo miło.:):*
no cóż.;d życzę ci fajnego wyjazdu, duużo, dużo weny.:D
pozdrawiam,
la_tua_cantante_
Nie masz za co dziękować :D dziękuje, mam nadzieję, że si,ę uda i wena też musi być przecież rozdziały ktoś napisać też musi :D
UsuńCzekam na nowy u Ciebie :*
Nie skomentuje! Fuck. Jesli chce to pokazac, musze napisac kom... Niech strace.. Tym razem!
OdpowiedzUsuńDzieki za dedykacje, zmotywowalam cie? milo. Daj wiecej zadziornej, drapieznej i niebezpieczne/nieobliczalnej miony, to nada opowiadaniu pikanterii. A czy Ron przypadkiem nie zdradzil Herm z Lav? Tak tylko pytam..
Draco sie zrobil taki... mazgaj. Ciapa. Piekne slowka, urzekajace widoki, wszystko ladnie pieknie, ale gdzie MALFOY?! Malfoy'owie sa zawzieci, daza po trupach do celu i sa wredni. Nie wymazuj mu calego charakteru. To zepsuloby postac.
Co do HP i Nowa Prawda to chyba zaraz wezme sie za nowa notke. Tak, dostaniesz dedykacje... xD
Napisz cos o tym, ze Hermi poleciala w balety, np niech graja w butelke na pytania i wyzwania i niech padnie jakies zboczone pytanie, ktore ona potwierdzi i daj jakas pojebana historie. To powinno podkrecic temperature pomieszczenia ;)
Pozdrawiam: Alex vel Diabełek vel Wilku vel Szatan vel Misio vel Szczeniak vel Narzeczony vel Óamy vel Phantom vel Ninja :D
aj Titi zapomniałam wspomnieć, ze rozdział jest słodki xD ahhh Ron,Ronem wszystko się wyjaśni :P Dzięki za radę :P aż się zdziwisz tzn. mam nadzieje, że się zdziwisz tym co będzie chyba już w 9 rozdziale, bo mam pewien pomysł, ale ty oczywiście swoja genialną dedukcją napiszesz coś przed tym niż ja to opublikuje....ehhh jakoś to strawię,ale nie powiem, ze mi się to nie przydało, bo jeszcze by się za słodko zrobiło i co by było xD
UsuńDziękuję za dedykację :).
OdpowiedzUsuńJest mi naprawdę miło :).
Mam nadzieję, że mimo wszystko będziesz mnie informowała o nowych notkach. :)
Mmm... Wierszyk...
Miona z Draco się dogadują.
Czy przyznają się w końcu, że coś do siebie czują?
Przypadkowy dotyk dłoni.
Myśli w ciągłej pogoni.
Ukradkowe spojrzenia...
Jednak wciąż zostają bolesne uprzedzenia...
Czy ona wybaczy?
Czy zapomni o bólu i rozpaczy?
Czy mu zależy?
Czy naprawdę w miłość wierzy?
To wiedzą tylko ONI...
Może tym razem kurtyna dumy i honoru ich uczuć nie przysłoni...
Jeszcze raz dziękuję za dedykacje, życzę mnóstwa weny i cóż... Pozdrawiam :)
Rouse :** <3
Nie ma za co Rouse.... wiesz, zę teraz płączę, wróć do Nas byle szybko :* piękny wierszyk :* ja i tak liczę na to, ze odezwiesz sie na gg ;) już jutro będę miała moze kilka pomysłów dla ciebie :)
UsuńSłonko, proszę nie dołuj mnie jeszcze bardziej :).
UsuńJa też mam nadzieję, że uda mi się coś napisać... W końcu...
A co do gg, to mam małe problemy z administratorem i głupi system odrzuca mi wszystko co próbuję włączyć lub zainstalować, ale już nad tym pracuję :).
A jeśli chcesz pogadać, to proszę na e-maila :D. Podany jest na blogu w kontaktach :D
No już Lili ociera łezki mi tu! :D
No już, już nie płacze, bo zmarszczki zostaną i co ja biedna pocznę później xD
UsuńTak, to właściwe nastawienie :D
UsuńŚwietne! Ale masz rację, Draco jest nie Malfoy'owy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cassandra
Dziękuje, już niedługo stanie się znów Malfoyem :D
Usuńhej.:)
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana do Liebster Award.:) Gratuluję.:**
więcej informacji na:
http://www.amor-deliria-nervosa-dramione.blogspot.com/2013/08/liebster-award.html
hahha xD dziękuje :*
UsuńŚwietny rozdział :> Widać, że Hermiona z Draco dogadują się coraz lepiej, co mnie niezmiernie cieszy :D
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Twoje opisy- nie zanudzają, a czyta się je z przyjemnością :)
Lecę dalej :P
M.
bardzo Ciekawie czytam dalej kochana :D
OdpowiedzUsuń