Rozdział zbetowany :D La_tua_cantante jest wielka i zdążyła mi go zbetować :* Dziękuje słonko :) Jestem ciekawa co o nim sądzicie i zastosuje mały szantaż, mianowicie, jeżeli do piątku doczekam się dwudziestu komentarzy, nie licząc moich, no albo przynajmniej piętnastu nowy rozdział będzie już w tedy. :P W sobotę mam wesele więc rozdział najprawdopodobniej w poniedziałek, no chyba, że będzie te 15 komentarzy :D Wiecie jak na prawie sto wejść dziennie po 6/7 komentarzy nie licząc moich, to jest trochę przykre.
Rozdział jak zwykle dla La_tua_cantante, bo jest wielka. I dla Alex, bo jest Diabełkiem :P I dla jedynej i nie zastąpionej Rouse. Oraz dla wszystkich komentujących. Buziaki :*
Rozdział 8
Ludziom powinno się wybaczać, powinno się dawać im szansę, ale nie można być naiwnym. Pierwsza szansa jest zawsze, drugą należy dawać, aby się przekonać czy ktoś nauczył się czegoś się na błędach, jednak trzecia szansa to już naiwność. Dracon Malfoy dostał od życia drugą szansę i zamierzał ją wykorzystać. Zmienił się i miał nadzieje, że na lepsze. Teraz, kiedy stał tak, przed wejściem do klubu trzymając dziewczynę, a właściwie piękną kobietę za dłoń, zdał sobie sprawę, że szczęście jest coraz bliżej. I, że będzie tę kobietę chronił do końca swoich dni, nie wiedział, po co i dlaczego, a tym bardziej skąd wzięła się taka myśl w jego głowie, ale tylko tego był pewien. Od tej chwili, w której zdał sobie sprawę, że u Hermiony ma tak zwaną „czystą kartę” będzie robił wszystko, co w jego mocy, aby ochronić tą kobietę. Co wcale nie oznacza, że będzie się zachowywał jak ostatnia ciota. W końcu nie od parady ma nazwisko Malfoy. A gdyby tak …To jest bardzo dobry pomysł... Już wie, co zrobi.... Uśmiechną się iście ślizgońsko i wprowadził Hermionę do klubu.
-Dlaczego nie teleportowaliśmy się do środka? -Zapytała przerywając jego zamyślenie
-Na klub rzucone są zaklęcia, które zabezpieczają miejsce przed teleportacją do wewnątrz. Można teleportować się tylko z sekcji VIP-ów, ale do klubu nie ma możliwości teleportowania się.
-Ale jak oni to zrobili, jak byliśmy w Hogwarcie to nie czytałam o takim...
-Tak wiem, w hogwarckiej bibliotece jest mało książek, których nie przeczytałaś, to zaklęcie wymyślili śmierciożercy, ale uprzedzając twoje pytanie po wojnie poznała je większość czarodziejów, bo pewien idiota nie potrafił trzymać języka za zębami-przerwał jej- I tak znasz tego kretyna, to Flint.
-Jak to Flint?!?!
-Och Granger, czy to teraz takie ważne, mamy imprezę, bawmy się-powiedział uśmiechając się ironicznie, cóż, pomyślała” chyba wraca stary Malfoy, skoro tak....”
-Skoro chcesz się bawić, Malfoy, to, czemu nie- uśmiechnęła się drapieżnie i zniknęła w tłumie. Dracon stał chwile w miejscu i patrzył za tą zidiociałą gryfonką, jeszcze przed chwila była taka mila....
"a jak coś jej się stanie", pomyślał, "a co cię to obchodzi, kretynie","dużo", "wcale nie", "tak"," nie", "tak","nie","tak","nie","KONIEC". Na tym zakończył swoje rozmyślania i ruszył w stronę kanapy, przy którym siedział Blaise z Potterem.
- Witam panów -powiedział -gdzie się podziały wasze partnerki, czyżbyście mieli ich już dość i utopili je w toalecie?- Uśmiechnął się lekko ironicznie rozbawiony swoją dedukcją.
-Ależ, oczywiście Smoczku, jakżeby inaczej, żadna panienka nie może z Tobą konkurować, kochanie.-Powiedział Diabeł
Harry parsknął niepochamowanym śmiechem, czym zwrócił uwagę połowy sekcji VIP-ów.
-Witamy chłopcy.- Powiedziała Gin z Pansy, które właśnie wróciły z toalety- Gdzie nasza Mionka.-Dodały chórem.
-Właśnie Smoczku gdzie Mioneczka-dodał Diabeł słodkim tonem.
-No, właśnie… eeee …ona poszła się bawić.
-Co?!- Wykrzyknęli przyszli państwo Potter
-Poszła się bawić.-Odpowiedział pewnie Draco.
-Ty chyba, nie mówisz, że ona się poszła BAWIĆ! Ty nie chcesz tego powiedzieć. Jej ostatnia ZABAWA skończyła się ogromnym kacem, połamanymi szpilkami i przynajmniej dziesięcioma adoratorami pod domem. To było jak nie mieliśmy jeszcze takich kontaktów, nie znacie dobrze Hermiony, poznaliście jej jakieś trzy twarze, a ona ma ich, co najmniej dziesięć i tylko ja aktualnie wiem, która jest prawdziwa. A Hermionę imprezowiczkę poznaliście w minimalnym stopniu.-Wykrzyknęła Gin.
-Musimy ją znaleźć.-Dodał Potter.
- Rozejrzyjmy się, jeżeli się nie rozkręciła znajdziemy ją w miarę szybko, ale jak rozpoczęła rytuał, ciężko będzie ją oderwać.-Powiedziała młoda narzeczona.
-Jaki rytuał?!- Wykrzyknęła trójka ślizgonów.
-Gin, może ty im opowiedz, a ja pójdę ją poszukać, powinna gdzieś tu być, porozumiem się z tobą, tak jak zawsze, ok??- Odpowiedział Harry i już go nie było.
-No Ginny, czekamy na opowieść-powiedziała Pansy- i jeszcze mogłabyś nam powiedzieć jak się z tobą twój narzeczony kontaktuje- dodał Blaise.
-Och..Od czego by tu zacząć.... No może najlepiej od początku. Pamiętacie Mionkę w szkole. Na pewno szczególnie ty Draco, prawda??? -uśmiechnęła się ironicznie- Twój odwieczny były wróg, czyli Hermiona Granger, kiedy miała piętnaście lat i była z nami na wakacjach w Norze pokazała nam coś, czego byśmy się po niej nie spodziewali, wyrwaliśmy się z bliźniakami na imprezę do FlowerClub'u tej meliny na Serpenowej, wiecie gdzie-kiwnęli głowami- na początku było tak hmmm zwyczajnie, piliśmy whisky, nawet nie wiedzieliśmy, że Mionka ma taką mocną głowę, wypiła najwięcej z nas, a mimo to wszystko pamiętała, tańczyliśmy sporadycznie, więcej piliśmy i siedzieliśmy przy barze. W końcu założyliśmy się, kto rozkręci imprezę, w sumie to głupio wyszło George wymyślił, że nagrodą będzie skrzynka Ognistej i usługiwanie osobie, która wygra przez tydzień, po kolei próbowaliśmy, ostatnia była Mionka. Poszła do DJ'a i poprosiła go o jakiś mugolski utwór nie znam go, w każdym razie, nigdy nie spodziewałabym się po niej, że będzie taka seksowna. Chyba wszyscy faceci pożerali ją wzrokiem, a ona bawiła się tak jakby w ogóle nie zawała sobie z tego sprawy, flirtowała z nimi, a za chwilę znów tańczyła, sama nigdy nie przegina, wie, kiedy przerwać, ale nie wszyscy to rozumieją i potrafią być natrętni, tak jak po ostatniej imprezie-uśmiechnęła się sama do siebie- jak się domyślacie ona wygrała, a my musieliśmy jej usługiwać przez tydzień, co najlepsze tylko ja miałam taryfę ulgową, nawet Harry musiał robić to, co im rozkazała, a wierzcie, że potrafi być naprawdę złośliwa, wtedy zastanawialiśmy się czy aby na pewno Tiara się nie pomyliła przydzielając do Gryffindoru. Podzieliła się z nami skrzynką Ognistej, chociaż tyle.....No tyle powinno wam wystarczyć, więcej podejrzewam, że dowiecie się dzisiaj, bo nasza Hermionka poszła się BAWIĆ, a dla niej zabawa oznacza tylko picie i taniec, nawet sobie nie wyobrażacie, jaka może być seksowna. - Zakończyła uśmiechając się promiennie.
Chwilę panowała cisza, którą przerwał Malfoy.
-A jak się kontaktuje z Tobą Twój narzeczony?
-Cóż, ta historia jest dość hmmm ciekawa. Pamiętacie jak byłam w pierwszej klasie miałam dziennik Toma Riddla?-Kiwnęli głowami na potwierdzenie- Można powiedzieć, że dzięki temu nawiązałam więź z Voldemortem, której on dzięki Godrykowi nie odkrył. Harry ma podobną więź i taka sama więź jest między nami. Odkryliśmy to przez przypadek jak... No nieważne, co. Tyle powinno Wam wystarczyć.
-No, ale, jak co??-Powiedział Blaise.
-Nie ważne.
-No, ale powiedz, prosimy.-Dopowiedziała Pansy.
„Hermiona na drugim końcu sali, rozkręca się, więc ciężko będzie chyba, że się pośpieszycie. Wiesz, że Cię Kocham, prawda?”
-Nie teraz- „w sumie to nigdy”, pomyślała- Harry znalazł naszą zgubę.
hhahahaha xDD
OdpowiedzUsuńNiezle baluje nam Mioneczk :>
Czekam na kolejny rozdzialek :3
Oj tak Mionka nam trochę pobaluje :D
UsuńNieźle :) Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje :) rozdział już niedługo :)
UsuńImprezowiczka z Hemionki.:d tego bym się nie spodziewała.:D
OdpowiedzUsuńjuż nie mów, że jestem wielka, bo moje ego niebezpiecznie wzrasta.:D
pozdrawiam,
la_tua_cantante_ pisząca z tel, bo film jest nudny.:D
hahaha xD Książe wybierał ??? :P
UsuńŚwietny rozdział, Herm jaka zabawowa kobieta :D Po niej w życiu się tego bym nie spodziewała ;O No to czekam na następny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje :) Chciałam Was taką Hermioną trochę zaskoczyć mam nadzieję, ze sie podoba :)
UsuńNowy Rozdział ( w końcu :P ) na http://rose-scorpius-love.blogspot.com/. Zapraszam i zabieram się za czytanie Twojego bloga. :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :) czytaj i komentuj :)
UsuńWięc tak. Ciekawa dedykacja, zwłaszcza, że podsuwam ci większość pomysłów. Dobra, przesadzam. Dużo. I zwłaszcza jak ci pomagam ogarnąć postacie.
OdpowiedzUsuńKomentarz krótki, napiszę ich parę, żeby nabić komenty.
Alex ;)
Wiesz co, nie ja zmieniam zdanie Ty jesteś wredna :P ale zgadzam się w jednym pomagasz mi ogarnąć postaci... co ja bym bez Ciebie zrobiła :P a co do pomysłów podsuwasz mi ich dużo, ale samą Cę też coś zaskoczy :P
UsuńNie ma to jak Malfoy słyszący głosy...
OdpowiedzUsuńTYLKO W MOIM OPOWIADANIU BOHATEROWIE PROWADZĄ DIALOGI SAMI ZE SOBĄ! TO JEST ZDZIERSTWO! I nie przesadzaj aż tak z tymi nagłymi zmianami. wiem, że z niego niezła aktoreczka, ale powooooli :3
Diabełek
Skąd ja wiedziałam, że się tego przyczepisz xD i nie tylko w Twoim, czytam wiele opowiadań, w których bohaterowie prowadzą "bitewne myśli" :P Też Cię Lubie mendo... są zmiany źle, nie ma zmian też źle i weź tu takiej dogódź xD
UsuńPowtórzenia! Monolog Ginny miał powtórzenia. I był dość nierealistyczy. Ja na jej miejscu darłabym się inaczej, np. -Czy ty kurwa myślisz?! Pozwoliłeś jej isć samej?! Ty chyba nie wiesz, do czego ona jest zdolna! Trzeba ją szybko znaleźć, inaczej będzie za późno!
OdpowiedzUsuńWilku
Kolejna rzecz co do Ginny. Jej przyjaciółka wpada w manię imprezowania a ona stoi i gwspomina stare czasy ze znajomymi. NO KURWA! W takich momentach mówi się "powiem ci potem" czy coś a nie. Ginny to idiotka xD I tak jej nie lubiłam. Odbiłą Harry'ego Draconowi xD Tak, kocham Drarry xD
OdpowiedzUsuńZapomniałam o kolejnej ksywce x,x
UsuńSzatan
Ale i tak kocham ten blog, "I TY DOOOBRZE O TYM WIESZ!" praktyka czyni mistrza, kotku [blink] nie no, jk. jestem zajęta. Pisz dalej i chcę mój komentarz.
OdpowiedzUsuńSzczeniak
Ludzie, jeszcze 3 komentarze! C'mon!
OdpowiedzUsuńAlex gdyby nie to, ze Cię lubię to bym się nad Toba mendo ruska poznecala, no ale zlece to komuś xD zastanawiałam się kiedy dojedzie do Ginny i jej monologu haha xd ON BYL TU POTRZEEBNY I JUZ :P W nagrodę za Twoje genialne starania jutro dostaniesz miniaturkę ciekawe co o niej powiesz i jak się wyrobie to w piątek masz ten rozdział, bo mnie zameczysz :P Tylko nie wiem czy się wyrobie :P a jutro osobiście sama pomecze trochę Ciebie, bo zauważyłam kilka usterek u Ciebie :P
OdpowiedzUsuńHejj ;3
UsuńPrzeczytałam dzisiaj całość i muszę powiedzieć, że naprawdę mi się podoba ;D
Hahaha Mionka jaka imprezowiczka ;D
Podoba mi się, to że piszesz w bardzo ciekawy sposób c;
Hehehe Ginny mnie rozwala xDD
Miałam dłuższy komentarz, ale mi się usunął ;___; Następnym razem bd dłuższy ;D
Podsumowując: Blog boski i go kocham ;3
Czekam na nową notkę i życzę WENY ;*
Pozdrawiam ♥
http://dramione-milosc-przez-glupote.blogspot.com/
A i nie wiem czy widziałaś, ale odpowiedziałam na twoje wątpliwości, chyba tak to nazwe xd
,,Rawenclaw to nie Helena a Rowena ;)"
Otóż: Helena to corka Roveny, ktora miala diadem madrosci. W ksiazce pisalo.
I drugie: ,,I zastanawia mnie jedno dlaczego Victoria Malfoy jest polkrwiii ?"
Otóż: Poniewaz matka Vi jest szlama. Wyjasnialam to w rozdziale 8 albo 7 :)))
No to tyle :D
Pozdrawiam jeszcze raz XD
;3
miałam zajrzeć dzisiaj do Ciebie :D dziękuje :) <3
UsuńPo pierwsze.- Przepraszam...
OdpowiedzUsuńNie komentowałam systematycznie i mam wyrzuty sumienia. Więc przepraszam...
Po drugie dziękuję.
Dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję. Jestem naprawdę wdzięczna ...
Po trzecie,śliczna notka, ale to nie jest nic nowego, więc norma. :*
PO czwarte obiecałam wierszyk :D.
Hmmm...
Zaintrygował mnie początek, więc pozwolisz, że do tego się odniosę..
"Choć popełnił błąd
Szansę dostał nie wiadomo skąd
Myślał, że na to nie zasługuje,
Ale odkrył, że życie zaskakuje.
Bo to były śmierciożerca
Podły morderca...
Bo Voldemortowi służył
Szczęście ludzi burzył.
Jednak i on szczęścia potrzebuje.
Jest tylko człowiekiem i też czuje.
Niech każdy zrozumie
Że każdy popełnia błędy, ulega honorowi i dumie
Popiera swoje racje i idee
ale każdy ma nadzieje
Że to go do czegoś zaprowadzi
Dopiero później rozumie, że to wadzi.
Jednak wybrał właściwa drogę
A ja mu w tym pomogę."-
Powiedzmy, że z punktu widzenia Miony :)
Pozdrawiam,
całuję,
Ściskam,
Rouse :***
KOCHAM <3 aż się wzruszyłam ^^ jejkuuu :*
UsuńNawet nie wiesz, że Ci się podoba :*
UsuńStrasznie dużo to dla mnie znaczy :D
Z resztą tak jak każda opinia :D
To, co??
Do następnego rozdziału. Prawda, Potworku? :*
Jasne, ze tak :D :*
UsuńTakiej odpowiedzi oczekiwałam :D :*
UsuńNono, Hermiona imprezowiczka :D
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo mi się spodobał :)
M.
Podoba mi się wersja - Hermiona imprezowiczka :D
OdpowiedzUsuń